Ceremoniarze
Zgodnie z Wprowadzeniem do Mszału Rzymskiego, Ceremoniarz (mistrz ceremonii) to osoba, która troszczy się o organizację czynności liturgicznych oraz wykonywanie ich w sposób godny, w należytym porządku i pobożnie zarówno przez wyświęconych szafarzy jak przez wiernych świeckich. Ceremoniarz to osoba, która przygotowuje celebrę i kieruje nią.
Do stroju liturgicznego ceremoniarza oprócz alby i cingulum należy, także krzyż z medalikiem św. Benedykta. Medalik ma dopomóc w kształtowaniu duszy usposobienia podatnego na współpracę z łaską Jezusa Chrystusa, Zbawiciela Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Z jednej strony (awers) medalik przedstawia Benedykta trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę (świętą Regułę), na obrzeżu widnieje napis: EIUS IN OBITU NOSTRO PRAESENTIA MUNIAMUR (Niech Jego obecność broni nas w chwili śmierci).
Przy postaci świętego widnieje napis: CRUX SANCTI PATRIS BENEDICTI (Krzyż świętego Ojca Benedykta). Poniżej, po prawej ręce świętego, przedstawiony jest pęknięty kielich, z którego wypełza wąż. To nawiązanie do rozpoznania przez św. Benedykta trucizny podanej mu przez mnichów w Vicovaro. Na tej samej wysokości, po lewej ręce świętego, z rozpostartymi skrzydłami stoi kruk. To przypomnienie innego wydarzenia z życia św. Benedykta. Nakazał on krukowi ukrycie zatrutego chleba, którym chciał uśmiercić Patriarchę zawistny kapłan Florencjusz.
Druga strona medalika ma pośrodku znak krzyża. Nad nim znajduje się dewiza zakonu św. Benedykta: Pax- pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery C S P B. Ich znacznie CRUX SANCTI PATRIS BENEDICTI- Krzyż Świętego Ojca Benedykta.
Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L: CRUX SANCTA SIT MIHI LUX-Krzyż święty niech będzie mi światłem.
Na belce poprzecznej krzyża- N D S M D: NE DRACO SIT MIHI DUX- Diabeł (dosłownie: smok) niech nie będzie mi przewodnikiem.
Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery w prawo V R S N S M V – S M Q L I V B: VADE RETRO SATANA, NUMQUAM SUADE MIHI VANA-SUNT MALA QUALE LIBAS, IPSE VENENA BIBAS – Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności, złe jest to, co podsuwasz, sam pij swoją truciznę.
Wydawnictwo Benedyktynów
Kraków 2001
Ceremoniarz w historii i we współczesnych dokumentach Kościoła
Korzeni urzędu ceremoniarza należy szukać w starożytności, skoro już w czasach apostolskich Msza św. odprawiana była z niemałą okazałością. Św. Paweł zaleca, aby w Kościele wszystko odbywało się “godnie i w należytym porządku” (1 Kor 14,40), co – według rozumienia wielu Ojców Kościoła – odnosi się przede wszystkim do obrzędów. Między innymi św. Jan Chryzostom “w I homilii na św. Mateusza pisze, że apostołowie w tych sprawach nawet najdrobniejszych i najmniej znaczących rzeczy nie lekceważyli”. Ceremoniarz mógł wtedy posiadać zupełnie inną nazwę albo jego obowiązki połączone były z jakimś innym urzędem, wszakże dla zachowania porządku sprawowanych celebracji, nieodzowną była osoba kierująca ich przebiegiem. Stanowisko to zajmowali duchowni więcej niż inni obeznani z liturgią.Urząd ceremoniarza w sensie ścisłym powstał ok. XV w., gdy liturgię, ukształtowaną (między VIII a XV w.) na wzór ceremoniału dworu cesarskiego, wzbogacono o liczne obrzędy oraz szczegółowe przepisy ich sprawowania. Spełniał go duchowny, którego zwano caeremoniarius lub magister caeremoniarum, mistrzem ceremonii, to jest tym, pod którego kierownictwem mają być sprawowane wszystkie ceremonie. Miał on “czuwać, aby służba Boża była spełniana dostojnie, z godnością i majestatem i by była zachowana w najdrobniejszych szczegółach do obowiązujących przepisów”.Przy Stolicy Apostolskiej papież mianował z grona kościelnych dygnitarzy kolegium ceremoniarzy, na czele którego stał ceremoniarz prefekt. Ich zadaniem było kierowanie celebrą papieża oraz kardynałów sprawujących uroczystą liturgię w zastępstwie papieża. W diecezjach Ceremoniał biskupi zalecał biskupowi (choć nie nakazywał) mianowanie dla kierowania celebrą pontyfikalną własną lub swego delegata, zarówno w kościołach katedralnych, jak i w innych kościołach diecezji, dwóch mistrzów ceremonii (bo jeden “nie zdoła uczynić zadość wymaganiom ładu i porządku podczas uroczystych nabożeństw”). Pierwszy ceremoniarz, zwany starszym, pełniący równocześnie funkcję sekretarza biskupa, miał na uwadze czynności spełniane przez celebransa oraz czuwał nad całością obrzędów; zajmował się osobą samego biskupa. Drugi ceremoniarz kierował asystą (wyższą i niższą); zajmował się prałatami i kanonikami. Pierwszy musiał mieć przynajmniej 25 lat i być kapłanem; drugim był najczęściej diakon (lub subdiakon).Ceremoniarz, żeby mógł z pożytkiem spełniać swój urząd, posiadał również pewne przywileje, które wszyscy inni duchowni, będąc w służbie Bożej, winni uszanować. Wszystkich (nie wyłączając członków kapituły) obowiązywało posłuszeństwo ceremoniarzowi w tym, co się tyczy ceremonii. Mieli zważać nie tylko na jego słowa, ale – zwracając ku niemu oczy – również na każde jego skinienie lub znak, choćby lekki, a nawet na jego spojrzenie, wskazujące co należy czynić. Gdyby ceremoniarz sam nie mógł podołać obowiązkom, spośród innych duchownych mógł sobie wybrać pomocników (subceremoniarzy); miał również prawo zastąpić się przez kogoś innego. Ceremoniarz, gdy spostrzegł, że ktoś nie ma w poszanowaniu rubryk, miał obowiązek zgłosić to ordynariuszowi.
Spośród całego duchowieństwa ceremoniarza w liturgii wyróżniały jego insygnia. Zakładał sutannę koloru fioletowego z czarnymi guzikami i bez czerwonych wypustek (ceremoniarz katedralny) lub ubiór właściwy jego godności kościelnej (zwłaszcza ceremoniarze papiescy) oraz komżę. Ceremoniarz katedralny nosił nadto w ręku berło, jako znak nie tylko swego urzędu, ale i obowiązku karcenia; berło to mogło być pokryte jedwabiem lub suknem i ozdobione herbami kościoła lub biskupa albo obrazem lub posążkiem patrona katedry.
Papież Pius II, który zanim został biskupem, spełniał także urząd mistrza ceremonii, tak pisał o przymiotach tego ostatniego: “Kto będzie przeznaczony na ten urząd, ma być ciałem silny, biegły w liturgii, myślą wszystko obejmujący, aby wszystkich mógł zastąpić, za wszystkich myśleć i wszystkiemu zadość uczynić; a tak ma swój urząd spełniać, iż cokolwiek robi albo czegokolwiek innych nauczy, było jak najlepszym”.
Źródło: wiara.pl